niedziela, 9 grudnia 2012

Dziś - zimowa chandra

No mnie dziś  złapało te zimowe coś. 
Siedzę sobie wczoraj sama w pokoju i mamroczę: ja chcę ciepełka, ja chcę słoneczka, ja chcę zielonej trawki...

Wychodzi mąż z łazienki a ja dalej jak mantrę.
On: ale sobie na wkręcałaś, że to takie złe. Pomyśl sobie coś pozytywnego no.

To ja patrzę za okno i mówię: jakie białe gałązki pooblepiane szronem, jakie białe drzewka, jaka piękna biała ziemia.... Qurwa! Wszystko jest BIAŁE 

1 komentarz: