26-04-11, 09:57 - Dodaj post do ulubionych | #429 (permalink) |
Kwartalna Mamuśka
|
Dziś wizyta. O 18.30
Uffff..... Mam ochotę uciec. |
26-04-11, 10:27 - Dodaj post do ulubionych | #432 (permalink) |
Pierwsze kroki
SZCZĘŚLIWA JAK NIGDY W ŻYCIU
|
No co wy dziewczyny .. Nie bójcie się usg, bardzo ważne jest nastawienie mamusi i pozytywne myślenie. Usg jest piękną formą kontaktu z naszym maleństwem (podejrzenia go) które uspokaja nas, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Jak bije serduszko a dzidziuś jest coraz większy to czuję niesamowitą ulgę i kopniaka energii który pozwala mi dotrwać do następnego USG. Często wpatruję się w ten wydruk i usg do dla mnie jak prezent - zdjęcie dzidziunia. Gdyby to zależało od mojego kaprysu to robiłabym co tydzień ale wiem że w tej chwili to lekarz decyduje co jest dobre dla dziecka. Ostatnie usg robiłam w 8w4d i moje szczęście miało 22mm teraz z niecierpliwością odliczam czas do 18 maja bo wtedy będę miała bardzo dokładne badanie przezierności karku i sprawdzenie czy wszystkie narządy dobrze się rozwijają. Lekarz powiedział, że to dłuższe i dokładniejsze badanie więc nagra nam to na dvd. SUPER!!!
|
26-04-11, 16:50 - Dodaj post do ulubionych | #435 (permalink) |
Kwartalna Mamuśka
|
Dusi mnie ze strachu, jak przed maturą.
Tak bardzo chcę usłyszeć, zobaczyć maleńkie serduszko... Dziewczyny, tak bardzo się boję. Dodajcie otuchy bo zwariuję. |
26-04-11, 17:00 - Dodaj post do ulubionych | #436 (permalink) |
Sprinter
|
Delfina, o której masz wizytę? Będziemy bardzo zaciskać kciuki!
|
26-04-11, 17:38 - Dodaj post do ulubionych | #437 (permalink) |
Kwartalna Mamuśka
|
Wstępnie 18.30 ale kciuki trzymajcie co najmniej do 19-tej bo ostatnio poczekałam trochę na poczekalni.
Uffffff....... Wdech, wydech.... spokojnie.... Prawdopodobnie odezwę się po powrocie do domu. |
26-04-11, 18:53 - Dodaj post do ulubionych | #440 (permalink) |
Pierwsze kroki
13 podziękowań w 10 postach
|
Ciekawe jak tam delfina5 pewnie już siedzi w gabinecie :) czekamy na kolejne dobre wieści :) |
26-04-11, 22:49 - Dodaj post do ulubionych | #443 (permalink) |
Pierwsze kroki
|
Delfina czekamy na kolejne dobre wiadomości... mam nadzieję, że Twoje milczenie to "skutki ogromnej radości" po podglądaniu malucha. Gratuluję wszystkim Paniom, które ostatnio widziały swoją dzidzię i mam nadzieję, że to dla nich pozytywny kopniak i osiągneły spokój ducha...
|
27-04-11, 09:32 - Dodaj post do ulubionych | #447 (permalink) |
Kwartalna Mamuśka
|
Nie jest w porządku.
Powtórka... A ponoć takie rzeczy się nie zdarzają. Pęcherzyk urósł z 11 mm do 25 mm. Niestety jest pusty. Wczoraj awaryjnie wieczorem zrobiłam betę wyszła przeszło 18 tys (wzrosła przez 19 dni z ok 2 tys). Jutro powtórka. Jeśli będzie spadać to potwierdzi diagnozę. Ostatnio było podobnie. Pierwsza beta ok 17 tys, po dwóch dniach 14 tys. Wczoraj przeżyłam coś co wydawało mi się złym snem. Nadal mam nadzieję, że śnię |
27-04-11, 09:59 - Dodaj post do ulubionych | #448 (permalink) |
Biegacz
Zarejestrowany: 5-04-2011
Posty: 1 344
267 podziękowań w 227 postach
|
Delfina
tak bardzo mi przykro...nie wiem, co mogłabym napisać, by choć trochę podnieść Cię na duchu. jestem z Tobą, jest jeszcze nadzieja, trzymam mocno kciuki. |
27-04-11, 10:17 - Dodaj post do ulubionych | #449 (permalink) |
Kwartalna Mamuśka
|
Boję się tej nadziei. Nie chcę jej mieć w sercu.
Nie wiem co mam robić. W sobotę wyjazd. Boże.... Lekarz, który wie o wyjeździe mówi, że jeśli wynik czwartkowy potwierdzi diagnozę w piątek może zrobić zabieg. Nie wiem jak się będę czuła. Nie chcę dzieciakom zabierać radości związanej z wyjazdem bo długo na niego czekały. Żeby to była europa, mniej bym się bała. Kusi mnie aby uciec od tego wszystkiego. Czuję się... pusta. |
27-04-11, 10:23 - Dodaj post do ulubionych | #450 (permalink) |
Pierwsze kroki
|
Delfino długo myślałam co powinnam napisać w takiej sytuacji ale pewne jest to, że w tej chwili nic nie jest w stanie cię uspokoić (jedynie pozytywne badania). To zrozumiałe że jesteś załamana ale może powinnaś iść do innego lekarza. Nie poddawaj się zbyt szybko, jest jeszcze nadzieja.
Co dokładnie powiedział lekarz? Zalecił powtórkę USG za kilka dni a może lepiej jak najszybciej, nawet dziś? Będziemy trzymać kciuki tak mocno jak tylko się da, żeby przeczytać od Ciebie dobre wiadomości. |
27-04-11, 10:49 - Dodaj post do ulubionych | #452 (permalink) |
Kwartalna Mamuśka
|
Kto wie czy beta daje pewność? Lekarz twierdzi, że daje. Tak myślę jednak, że urodziłam dwoje zdrowych dzieci. Wtedy USG robione było tylko dwa razy podczas ciąży. Pierwsze w połowie ciąży. Nie robiłam bety. Czułam się dobrze i wszystko dobrze się skończyło. Teraz nadmiar gorliwości.... i takie efekty. Może dać działać naturze. Boję się jednak krwotoku w jednak dość dzikim kraju jakim jest Turcja. Co do nadziei - pasłam się nią ostatnio dwa dni i powiem w przenośni" "spadałam z bardzo wysokiej drabiny". Walnęłam o glebę z wielkim hukiem. |
27-04-11, 10:53 - Dodaj post do ulubionych | #453 (permalink) |
Spacerowicz
Szymon jest już z nami
Zarejestrowany: 3-11-2010
Posty: 893
Nastrój:
163 podziękowań w 132 postach
|
Kur*a!!! Bo nie wiem co innego napisać....
Mi też lekarz po pierwszym pustym pęcherzyku powiedział, żeby się nie przejmować, bo to się rzadko zdarza dwa razy - po drugim razie zmieniłam lekarza i teraz od dnia testu jestem pod stałą kontrolą i na lekach - nie mam pewności jakby to wszystko się rozwinęło z podejściem poprzedniego lekarza.... Ale ja miałam zawsze znacznie niższą betę - nie przekraczała 5000. A u ciebie jest wysoka, może ciąża jest po prostu młodsza niż wynika z OM??? trzymaj się jakoś!!! i jeśli mogę - to uważam, że wyjazd w obydwóch sytuacjach jest dobrym pomysłem, nie rezygnuj z niego.... |
27-04-11, 10:59 - Dodaj post do ulubionych | #454 (permalink) |
Kwartalna Mamuśka
|
Lekarz powiedział, że nie widzi zarodka, nie słychać echa serca. 25 marca robiłam pierwszą betę i wtedy wykazała młodziutką ciążę. Pęcherzyk ma 25 mm więc dziecko powinno być widoczne. Nie widzi również ciałka żółtego. Wczorajszy (dobry) wynik bety o niczym nie świadczy bo trzeba go odnieść do badania zrobionego po 2 dniach. Mam zdjęcie z usg. Inny lekarz chciałby wyniki bety. A dziś ich mieć nie będę. Więc to nie ma sensu. A juto jeśli beta będzie spadać to sprawa się wyjaśni. Jutro się wyjaśni ale nie chcę mieć nadziei. Wolę jak robot zaplanować hospitalizację i myśleć co zrobić z wyjazdem. O dziecku już nie myślę. Nie chcę |
27-04-11, 11:04 - Dodaj post do ulubionych | #455 (permalink) |
Kwartalna Mamuśka
|
25 marca miałam robioną pierwszą betę i wtedy na pewno byłam w ciąży. Wielkość pęcherzyka też wskazuje na to, że dziecko powinno być widoczne. Chwilami myślę czy powinien lekarz wdrożyć jakieś leki wspomagające rozwój wczesnej ciąży. Nie chce jednak skupić się na złości na niego. Co do wyjazdu. Ostatnio po zabiegu 2 dni nie czułam się zbyt dobrze. A tu lot plus długie godziny w autobusie. Tego się boję oraz możliwych powikłań. Może jechać przed zabiegiem, ale lekarz mi odradza. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz