27-04-11, 16:09 - Dodaj post do ulubionych | #461 (permalink) |
Biegacz
Zarejestrowany: 5-04-2011
Posty: 1 344
267 podziękowań w 227 postach
|
Delfina nie wiem, co zdecydujesz odnośnie wyjazdu, ale nie martw się o opiekę medyczną w Turcji.
oczywiście nie mogę generalizować, ale z doświadczenia wiem, że obcokrajowcami zajmują się kompleksowo. oczywiście wykup sobie ubezpieczenie (najlepiej dodatkowe po za tym, co oferuje biuro) mojego wujka złapało ostre zapalenie trzustki (z zagrożeniem zapalenia otrzewnej) i tak naprawdę, gdyby stało się to w Polsce, to by go najprawdopodobniej nie uratowali, a w Turcji trafił (w ramach normalnego ubezpieczenia) do super kliniki, gdzie jego pokój sam miał powierzchnię 50 m2, a i super opiekę lekarską. wykurowali go na tyle, że mógł spokojnie wrócić do domu.
__________________
|
27-04-11, 17:43 - Dodaj post do ulubionych | #462 (permalink) |
Kwartalna Mamuśka
|
Signal diuna oferuje największą ochronę dla kobiet w ciąży, jednak miałam już wykupioną u nich podstawową polisę, nie wiem czy teraz mogę dokupić dodatkową. Wieczorem do nich zadzwonię i popytam. Wielu pozostałych bardzo ogranicza odpowiedzialność wobec komplikacji w ciąży do 1500 a nawet 100euro (np. Warta).
|
27-04-11, 20:19 - Dodaj post do ulubionych | #463 (permalink) |
Pierwsze kroki
|
W poprzedniej ciąży wyjechałam na 5 miesięcy na Wyspy Kanaryjskie i ubezpieczyłam się własnie w tej firmie ze względów na to, ze mają szeroki pakiet ubezpieczenia nad kobietą w ciąży Nie mogę szczerze polecić bo na cale szczęście nie korzystałam z ich usług i mam nadzieje ze ty również nie będziesz musiała. |
27-04-11, 21:26 - Dodaj post do ulubionych | #464 (permalink) |
Pierwsze kroki
|
A jakie są szanse przełożenia wyjazdu o np. tydzień? Bo jeśli dostaniesz zwolnienie ze szpitala to chyba biuro podróży ma obowiązek oddać pieniążki... oczywiście jest to też problem jeśli Twój mąż ma już zaplanowany urlop...
Przed Tobą bardzo ciężka decyzja. BARDZO!!! Decydując się na wyjazd musisz brać pod uwagę każdy wariant. Oczywiście ja życzę Ci żebyś pojechała i żeby wszystko się szczęśliwie zakończyło... ale analizując wszystko co napisałaś, gdybym była na Twoim miejscu... wziełabym pod uwagę również mało optymistyczny przebieg... Jeśli nie daj Boże, na wyjeździe pod wpływem zmiany klimatu i temperatury zaczniesz krwawić... Wyobraź sobie jak przeżyje to Twoja rodzina. Będą w obcym kraju, będą się o ciebie niesamowicie martwić i będą chcieli być przy Tobie... problemem może być transport pomiędzy szpitalem a hotelem... ich zwyczaje, kultura i język... Będzie trzeba przedłużyć wasz wyjazd bo hospitalizacja może potrwać... nie wiadomo czy samolot da się przełożyć bo różnie jest z miejscami w samolotach. Martwię się żeby ten wyjazd nie przerodził się z urlopu w tragedię. O ubezpieczenie bym się nie martwiła wcale bo to jakoś będzie. Jeśli jednak bardziej skłaniasz się żeby wyjechać to ja na Twoim miejscu zapytałabym lekarza o każde ryzyko. Idz do ginekologa jak najszybciej i zapytaj o każdy wariant. Np. w jakim stanie jest obecnie Twoja macica... Być może lekarz będzie mógł na podstawie badań określić czy w najbliższym tygodniu może się zdarzyć poronienie samoistne... bo być może macica jest w tak dobrym stanie że cały czas funkcjonuje "ciążowo" i żaden krwotok Ci nie grozi. Nie wiem oczywiście czy lekarz może to określić ale może jakoś to można poznać. Przpraszam Cię bardzo że piszę o najgorszym ale staram się myśleć tak jakbym to ja musiała podjąć tą strasznie trudną decyzję. Ja też chciałabym żebyś pojechała i pobyła trochę z rodziną, wypoczeła, zebrała myśli... ale boję się o Ciebie i nie zaryzykuję pisząc Ci: "JEDŹ, NAPEWNO BĘDZIE DOBRZE" bo nie wiem tego czy tak będzie. Tak cudownie byłoby gdyby ta beta Ci rosła i na badaniu pokazał się zarodek... Tak strasznie mocno ci tego życzę!!! Z całego serca!!! Trzymaj się kochana... |
28-04-11, 09:38 - Dodaj post do ulubionych | #465 (permalink) |
Sprinter
Zarejestrowany: 2-04-2011
Miejscowość: Warszawa
Posty: 2 163
Nastrój:
345 podziękowań w 287 postach
|
dziewczynki - ja się niestety przyszłam pożegnać - mój zarodek nie doczekał się serduszka...
najpierw wogóle szło bardzo wolno cokolwiek (za wolno) - potem przestało wogóle cokolwiek... trzech lekarzy (w tym dwóch profesorów) podjęło decyzję o usunięciu - musze wierzyć że słuszną - zresztą i tak już sama zaczęłam poplamiać. Na razie muszę odzipnąć i fizycznie - bo to ciągle boli jak diabli... no i głównie psychicznie... na szczęście mam wsparcie wielkie w mężu pewnie za jakieś pół roku wrócę ;-) mam nadzieję że szczęśliwiej... |
28-04-11, 09:46 - Dodaj post do ulubionych | #466 (permalink) |
Kwartalna Mamuśka
|
Ciri - współczuję z całego serca. Czy będziesz miała zabieg? Czy wyniki bety zadecydowały? Trzymam kciuki za to aby za kilka miesięcy świętować razem z Tobą bicie maleńkiego serduszka. Ja chyba nie znajdę siły na ponowne próby.
Ok 11-tej odbieram wynik drugiego Hcg. Bez względu na wynik postanowiłam jednak, że pojadę przed zabiegiem. Dziś umówię się na spotkanie z lekarzem i omówię z nim to. Poproszę o badanie tak jak radziła emika. Porozmawiam o ewentualnym ryzyku, poproszę o receptę na leki, które mogą być potrzebne. Umówię się na wizytę zaraz po powrocie. Dziś ubezpieczyłam się dodatkowo w Uniqa. Niech się dzieje wola nieba..... |
28-04-11, 09:52 - Dodaj post do ulubionych | #467 (permalink) |
Sprinter
Zarejestrowany: 2-04-2011
Miejscowość: Warszawa
Posty: 2 163
Nastrój:
345 podziękowań w 287 postach
|
nie - wyniki bety nie zdecydowały bo zewnętrzne jajeczko było w porządku - więc kosmówka nie reagowała obniżeniem bety - zadecydowało powtarzane usg i stwierdzenie że pomimo rozwoju jajka nie rozwija się zarodek.
zabieg miałam w poniedziałek w mswia. u mnie było tak że częściowe opóźnienie ginekolog z początku tłumaczył długim cyklem (30 dni) niestety jużnie tak duże opóźnienie... Ostatnio edytowane przez ciri : 28-04-11 o 09:57. |
28-04-11, 10:14 - Dodaj post do ulubionych | #468 (permalink) |
Sprinter
Zarejestrowany: 2-04-2011
Miejscowość: Warszawa
Posty: 2 163
Nastrój:
345 podziękowań w 287 postach
|
jeszcze wam powiem coś odnośnie ubezpieczeń w wyjazdach zagranicznych (miałam teraz podobną sytuację - bo wiedziałam że coś jest nie tak a wylatuję na urlop 3ciego we wtorek)
faktycznie jedynie Signal diuna oferuje ubezpieczenie w pełnym pakiecie "ciążowym". W każdym innym przypadku owszem - w momencie gdy dostaniesz krwotoku będziesz miała zapewnienie ratowania życia Twojego - natomiast nie licz na podtrzymanie. Pamiętaj że Polska jest jednym z niewielu krajów gdzie ratuje się płód zanim nie skończy się I trymestr. W innych krajach dba się głównie o bezpieczeństwo i życie matki. Dlatego wzięłabym chociażby zapas luteiny. Co do przekładania wyjazdów na podstawie zwolnienia lekarskiego - zależy od biura podróży i od tego jak jest skonstruowana umowa - w itace np zwolnienie nic nie da (coś tam się odzyska ale to są grosze). Przy próbie przełożenia trzeba dopłacić za przelot (to już też cwiczyłam niestety - zawsze sobie tak termin dobioreę że coś się wali) - i to są procentowo spore koszty bo przy takich wycieczkach większość kosztów to jest przelot. |
28-04-11, 10:22 - Dodaj post do ulubionych | #469 (permalink) |
Kwartalna Mamuśka
|
Uniqa - również.
Przełożyć wyjazdu nie mogę. Przy rezygnacji, brak zwrotu kosztów. Niedługo odbieram wynik bety, jednak jak jak piszesz ciri dobry wynik może tylko niepotrzebnie podsycić nadzieję. Ciri - mam nadzieję, że wyjazd pomoże ci nabrać energii do życia. Ja potrzebuję energii aby to przeżyć. |
28-04-11, 10:30 - Dodaj post do ulubionych | #470 (permalink) |
Kwartalna Mamuśka
|
Jadę po wynik bety
|
28-04-11, 10:39 - Dodaj post do ulubionych | #471 (permalink) |
Pierwsze kroki
SZCZĘŚLIWA JAK NIGDY W ŻYCIU
|
Ciri wiem jak się czujesz bo przechodziłam to samo, moja fasolka przestała rosnąć w dniu w którym wyszła mi na ustach opryszczka i serduszko przestało bić. Też miałam zabieg w MSWiA, na początku jest cholernie ciężko... jest wrzechobecny żal i przeszywający ból. Czas uleczy rany tak jak w większości przypadków. Bardzo się cieszę że masz oparcie w mężu. Mój wtedy również był dla mnie wielką podporą. I ta nasza wspólna tragedia wyjątkowo bardzo nas do siebie zbliżyła. Życzę Ci wszystkiego dobrego i żebyście tak jak my z mężem (po odczekaniu potrzebnego czasu) cieszyli się z kolejnego dziecka... i czekali pełni optymizmu że tym razem musi się udać.
W drugiej ciąży bardziej o siebie dbam, wcześniej myślałam "ciąża to nie choroba" teraz myślę "że poprostu jestem w szczególnym stanie i ostrożności nigdy za wiele" , znalazłam dobrego lekarza, biorę codziennie Luteinę i jak narazie wszystko szczęśliwie i oby tak dalej... Życzę Ci teraz bardzo dużo miłości i oparcia w najbliższych... a w listopadzie życzę Ci żebyś odwiedziła forum z "dobrą nowiną".
__________________
|
28-04-11, 10:41 - Dodaj post do ulubionych | #472 (permalink) |
Biegacz
|
ciri tak bardzo mi przykro...bardzo współczuję Wam straty. trzymaj się i nie poddawaj się, czekamy na Twój powrót za parę miesięcy.
__________________
|
28-04-11, 10:46 - Dodaj post do ulubionych | #473 (permalink) |
Sprinter
mamusia...
|
Ciri...nie wiem co napisać. Jak napiszę, że wiem co czujesz to skłamię. Sama nigdy tego nie przeżyłam, moge się tylko domyslać jakie to uczucie i nie życzę go nikomu.
My staraliśmy się z mężem długo o tą kruszynkę i pewnie nie umiałabym żyć gdybym ją straciła. Ale tak jak pisze emika, być może czas uleczy rany i już wkrótce będziecie gotowi żeby podjąc starania. Życzę tego z całego serca i modlę się za Twojego Aniołka. |
28-04-11, 12:24 - Dodaj post do ulubionych | #474 (permalink) |
Pierwsze kroki
moje dwa male-WIELKIE szczescia :)
|
dziewczyny tak mi przykro jak czytam to wszystko, ze aż się popłakałam serduszko mi się kraja jak czytam takie straszności ...
__
|
28-04-11, 12:47 - Dodaj post do ulubionych | #475 (permalink) |
Kwartalna Mamuśka
|
Mam wynik. Beta wzrosła nieznacznie.
Beta 19 822 mIU/ml. Wynik sprzed 36 godzin to 18 454. Wzrosła ale zbyt mało. Rozmawiałam z lekarzem. Wzrost powinien być większy ale wg postępowania dopóki wzrasta nie podejmuje się jeszcze decyzji o zabiegu. Ta cholerna nadzieja, niepotrzebna, karmiona okruszkami. Mimo wszystko mi lżej. Nie wiem czemu. Nie powinno. Los zatem zadecydował, że pojadę przed zabiegiem. Wykupiłam dodatkowe ubezpieczenie i niech się dzieje wola nieba (powtarzam się, wiem). Wieczorem jeszcze idę porozmawiać z lekarzem. Mówił, że teraz to tylko można czekać, powiedziałam, że chcę się spotkać aby porozmawiać o ewentualnych zagrożeniach, wziąć recepty na leki które być może będą potrzebne. Odezwę się później lub jutro. |
czytam jednym tchem ....
OdpowiedzUsuń47 yr old Graphic Designer Annadiane Longmuir, hailing from Rimouski enjoys watching movies like Mysterious Island and Sudoku. Took a trip to Historic Centre (Old Town) of Tallinn and drives a Maserati Tipo 61. zawartosc strony
OdpowiedzUsuńdobry radca prawny rzeszow
OdpowiedzUsuń